Koleżanka zapytała mnie, która z form - na dworze czy na dworzu - jest poprawna. Choć sam powiedziałbym na dworze, nie byłem do końca przekonany, czy w tym drugim wypadku nie mamy do czynienia z pewnym regionalizmem uznawanym za uzus. Dziś po przewertowaniu książek znam odpowiedź, dlatego temu zagadnieniu poświęcam dzisiejszy wpis.
Na dworzu jest formą upowszechnioną, ale to nie oznacza, że poprawną. Językowcy nie pozostawiają suchej nitki na tej formie, negując ją jak tylko się da. Przyczyn stosowania tego wyrażenia może być kilka. Po pierwsze, w Małopolsce funkcjonuje regionalizm pole, które tam znaczy tyle co nasz dwór. Być może jest tak, że zwrot na dworzu jest odmieniany przez analogię do wyrażenia na polu.
Po drugie, dwór to wyraz na swój sposób podobny do podwórka, a w wypadku tego drugiego mówimy przecież na podwórku i jest to zgodne z zasadami gramatycznymi, więc przypuszcza się, że z uwagi na to podobieństwo mówimy na dworzu. Między tymi wyrazami mamy jednak zasadniczą różnicę (i nie mówię tu wcale o różnicy semantycznej). Chodzi o rodzaj gramatyczny. Dwór to rzeczownik rodzaju męskiego, zaś podwórko rodzaju nijakiego (zresztą jak wspomniane wyżej pole). Z tego powodu mówimy na podwórku i na polu, ale nie możemy powiedzieć na dworzu.
Aby łatwiej przyswoić sobie tę wiedzę, proponuję odszukać identyczny paradygmat gramatyczny (paradygmat = wzór) dla wyrazu dwór. Takim wyrazem może być na przykład chór. Powiemy byłem na chórze czy na chórzu? Chyba nie muszę pisać, który z wariantów podkreślił mi na czerwono komputer, dla formalności jednak powiem, że jedynie poprawną formą jest zwrot na chórze.
PS Wszystkie zwroty na dworzu również są podkreślone.