niedziela, 31 stycznia 2016

„Zakrystia” w ujęciu poprawnej polszczyzny

Jak nazywa się boczne pomieszczenie w kościołach, w którym przechowuje się m.in. szaty liturgiczne? Zachrystia czy zakrystia?

Bardzo często spotkać można formę zachrystia, ale nie jest to forma poprawna. Wyraz ten bowiem nie ma związku – jak przypuszczają niektórzy użytkownicy polszczyzny, tworząc błędną postać zachrystia – z umiejscowieniem tego pomieszczenia w świątyni. Otóż część ludzi uważa, że jeżeli zakrystia znajduje się zwykle za ołtarzem, to jest jak gdyby za Chrystusem i stąd stosują formę zachrystia. Nie należy w ten sposób tego tłumaczyć. 

Zakrystia to wyraz łacińskiej proweniencji. Tam ma on postać sacristia (łac. c czytane jako /k/). Warto również zauważyć, że osoba wykonująca obowiązki tzw. kościelnego określana jest często mianem zakrystiana (nie: zachrystiana).

czwartek, 28 stycznia 2016

„Organy” czy „organa”? Która forma jest poprawna?

Jaką poprawną formę w mianowniku liczby mnogiej przyjmuje rzeczownik organ? Organy czy organa? Najprościej byłoby powiedzieć, że organy, ale to nie wyczerpuje tematu.

Gdy rzecz dotyczy narządów, mówimy wyłącznie organy, np. organy słuchu. Jeżeli jednak chodzi nam o rzeczownik organ w znaczeniu ‘urząd, instytucja’, to mamy możliwość wyboru. To znaczy, że możemy powiedzieć zarówno organy (np. organy władzy), jak i organa, por. (organa władzy). 

Z powyższych rozważań wynika, że wyraz organy może być używany zawsze, bo jest zawsze poprawny, co za tym idzie – jest bezpieczniejszy. Są jednak sytuacje komunikacyjne, kiedy forma organa ma status równoprawnej konstrukcji. Uważam, że świadomy użytkownik polszczyzny powinien o tym wiedzieć.

poniedziałek, 25 stycznia 2016

„Aha!” i „ach!”, czyli uwagi o pisowni popularnych wykrzyknień

Jak zapisujemy dość częste (szczególnie w języku mówionym) wykrzyknienia typu acha (czy aha) oraz ach (lub ah)?

Zwrot aha wyrażający potwierdzenie, zrozumienie, przypomnienie, ironię itp. – jak widać – zapisujemy z użyciem jednego znaku (nie: *acha), np. Aha, już rozumiem. Natomiast wykrzyknienie ach ujawniające spontaniczną reakcję mówiącego zapisujemy odwrotnie, tzn. z użyciem dwuznaku (nie: ah), por. Ach, jak dziś pięknie! 

Warto również pamiętać, że skoro są to wykrzyknienia, na końcu obu tych wyrazów (aha i ach) można postawić wykrzyknik – aha!, ach!

piątek, 22 stycznia 2016

„Nielada” czy „nie lada” – razem czy osobno?

Aby odpowiedzieć na pytanie dotyczące pisowni łącznej i rozdzielnej wyrażenia, o którym jest mowa w tytule, warto rozpocząć rozważania od wyjaśnienia, czym w ogóle jest lada. 

Lada jest partykułą, której używamy dość często po to, żeby określić, że coś, o czym mówimy, wydarzy się w niedalekiej przyszłości. Przykładowo: (1) Powinni się zjawić lada chwila. (2) Lada moment zacznie padać. Stosujemy ją również w przeczeniach, gdzie tę partykułę z wyrazem nie zapisujemy osobno, np. To nie lada gratka. Mówiąc tak, podkreślamy, że coś zasługuje na uwagę, jest na swój sposób wyróżniające się. Nie jest, najprościej rzecz ujmując, byle czym.

O bylejakości traktuje samo niezaprzeczone lada (drugie znaczenie omawianej dziś partykuły) w zdaniu typu: Przy lada okazji spełnię to marzenie (in. Przy byle okazji spełnię to marzenie). Warto zauważyć, że wyraz ten to dawny wyraz leda powstały z połączenia le ‘tylko’ oraz da. Spokrewniony jest natomiast z takimi wyrazami, jak ladaco 'człowiek nieodpowiedzialny i lekkomyślny' czy ladacznica.

wtorek, 19 stycznia 2016

„Migrant”, „imigrant” a „emigrant” – czym różnią się te wyrazy?

Doniesienia dotyczące imigrantów w Europie wciąż żywo interesują opinię publiczną. Jak się okazuje, wyraz ten (tj. imigrant) może budzić wątpliwości natury polonistycznej, czego dobrym przykładem jest pytanie postawione przez pana Kamila:
Mam małe pytanie dotyczące słowa imigrant. Mianowicie spotkałem się również z formą migrant (bez i na początku). W sumie mówi się o migracjach ludzi. Czy jest jakaś reguła lub różnica między tymi wyrazami?
Pozdrawiam
Kamil
To pytanie mojego imiennika zainteresowało mnie tak bardzo, że postanowiłem uczynić je najnowszym tematem rozważań.

Różnica pomiędzy migrantem a imigrantem polega na znaczeniu poszczególnych wyrazów. Otóż migrant to wyraz pochodzący od migracji i oznacza po prostu osobę migrującą, czyli taką, która się przemieszcza (zwykle w poszukiwaniu lepszych warunków życia). Z kolei imigrant jest cudzoziemcem, który osiedlił się (już) w jakimś kraju.

Przy okazji tych rozważań warto również omówić, czym różni imigrant od emigranta. Zdarza się, że użytkownicy polszczyzny mylą te dwa wyrazy. Mianem emigrantów określamy osoby wyjeżdżające z danego kraju, natomiast imigrantamiosoby, które do jakiegoś kraju przyjeżdżają.

sobota, 16 stycznia 2016

Zimowe rozważania o „poślizgnięciu” i „pośliźnięciu”

Zima to niewątpliwie czas, w którym najłatwiej o poślizgnięcie. Wyraz ten, a właściwie pochodzący od niego czasownik uczyniłem przedmiotem rozważań, gdyż budzi on nieraz poprawnościowe wątpliwości.

Wątpliwości, o których mowa akapit wyżej, dotyczą poprawnego zapisu oraz odmiany czasownika. Zastanówmy się więc, która z form – pośliznąć się czy poślizgnąć się – jest poprawna. Otóż w tym pojedynku nie ma zwycięzcy, gdyż akceptuje się zarówno formę poślizgnąć, jak i pośliznąć.

Pamiętać jednak należy o konsekwencji w stosowaniu, tzn., że jeżeli decydujemy się użyć czasownika poślizgnąć, powinniśmy odmieniać czasownik w taki sposób, aby cząstkę -g- w koniugacji zachować, tj. ja poślizgnąłem się albo ja poślizgnęłam się, ty poślizgnąłeś się albo ty poślizgnęłaś się, on poślizgnął się, ona poślizgnęła się, ono poślizgnęło się itd. 

Gdy z kolei decydujemy się na użycie czasownika pośliznąć się, koniugujemy w ten oto sposób: ja pośliznąłem się albo ja pośliznęłam się, ty pośliznąłeś się albo ty pośliznęłaś się, on pośliznął się, ona pośliznęła się, ono pośliznęło się itd. Warto zauważyć, że o ile w czasownikach nie pojawia nam się głoska ź, o tyle w wypadku rzeczownika odczasownikowego nie wiolno z wyrazu pośliźnięcie zrobić pośliznięcia.

środa, 13 stycznia 2016

Nie bez kozery, czyli bez czego?

Wyrażenie nie bez kozery, jak wiadomo, jest semantycznie zbliżone do wyrażeń typu nie bez przyczyny, nie bez powodu. Czy jednak rzeczownik kozera można utożsamiać z przyczyną oraz powodem? Co to jest kozera?

Współcześnie wyraz ten nic tak naprawdę nie znaczy. Występuje on bowiem li tylko w tym związku frazeologicznym. Kiedyś jednak – co ciekawe – znaczeń wyrazu kozera było kilka, np. powód, przyczyna. Kozerą określano także kolor atutowy podczas gry w karty. Ten, kto był w posiadaniu takowej karty, miał ułatwioną grę. Wkrótce owo znaczenie stało się podstawą użycia rzeczownika kozera w przenośnym sensie jako synonim wyrazów pomoc, wsparcie, od których jest już niedaleka droga do współczesnego znaczenia wyrażenia nie bez kozery. Gdy bowiem stosujemy je w swoich wypowiedziach, mamy na myśli, że coś wydarzyło się nie bez pomocy, nie bez wsparcia. 

Mówimy oczywiście, że coś wydarzyło się nie bez kozery, ale rzecz jasna nie wolno nam mówić, że szukamy kozery w czyimś postępowaniu. Takie użycie wskazanego rzeczownika to błąd

niedziela, 10 stycznia 2016

„W nawiązaniu do…”, czyli o różnicy między normą potoczną a wzorcową

Pan Piotr, odwołując się do ostatniego artykułu, prosi o poradę:
Panie Kamilu, zapoznałem się z Pańskim ostatnim artykułem, w którym radził Pan, aby nie stosować formy w załączeniu przesyłam. Tak sobie myślę: jak to jest z wyrażeniami typu w nawiązaniu do, w odpowiedzi do? Czy one też nie są poprawne?
Tego typu konstrukcje, o których mówi pan Piotr, są akceptowalne w normie użytkowej, tj. potocznej. Norma taka jest mniej rygorystyczna, jest charakterystyczna dla swobodnych kontaktów nieoficjalnych. To z kolei powoduje, że w normie oficjalnej rzeczywiście warto by pomyśleć o innych formach.

Takimi formami, które nie rażą w normie wzorcowej, są przede wszystkim wyrażenia typu odpowiadając na pismo (zam. w odpowiedzi na pismo), nawiązując do pisma (zam. w nawiązaniu do pisma). W tym miejscu warto powiedzieć, że norma wzorcowa obejmuje formy właściwe w każdej sytuacji. W kontaktach oficjalnych zaś (także w starannych kontaktach nieoficjalnych) jest wręcz pożądana.

Przy okazji można również wskazać jako podobny przykład zwrot w oparciu o coś, gdy nie odnosi się on do pojęć abstrakcyjnych (np. w oparciu o wytyczne). On też jest bardzo częsty zarówno w języku mówionym, jak i pisanym, ale nie należy jednak do normy wzorcowej. W niej mieszczą się inne wyrażenia. To np. zgodnie (np. zgodnie z wytycznymi), według (np. według wytycznych) oraz na podstawie (np. na podstawie wytycznych).

czwartek, 7 stycznia 2016

Mężczyzna w przedszkolu, czyli o (nie)tworzeniu rzeczowników męskich od żeńskich

Wprawdzie odsetek mężczyzn pracujących w przedszkolu jest niewielki, to jednak zastanowiło mnie, w jaki sposób można określać jednym wyrazem pana wykonującego zawód przedszkolanki. Sprawa nie jest, jak się okazuje, najłatwiejsza.

W polszczyźnie już tak jest, że o ile od męskich rzeczowników dość łatwo na ogół utworzyć rzeczowniki żeńskie, o tyle na odwrót jest już znacznie trudniej. Wynika to z faktu, że tego typu zabiegi występują jednak rzadko, częściej bowiem tworzy się nazwy męskie od żeńskich, co wynika – i temu zawsze przeciwstawiają się feministki – z męskiej dominacji w języku (wspominałem już o tym chociażby tutaj). 

Ale żeby panie działające na rzecz zrównania praw mężczyzn i kobiet przesadnie się nie smuciły, powiem, że my – mężczyźni – też łatwo nie mamy. Najlepszym tego dowodem jest omawiany dziś wyraz przedszkolanka, od której nie tworzy się nazwy męskiej. O panu pracującym w przedszkolu nie mówi się więc przedszkolanek, jak chcieliby niektórzy, lecz po prostu opisowo, np. pracownik przedszkola, nauczyciel w przedszkolu lub wychowawca przedszkolny.

wtorek, 5 stycznia 2016

Prośba o pomoc

Mili Państwo, dziś wyjątkowo artykuł niebędący poradą językową, lecz prośbą, którą chciałbym do Państwa skierować.

Mimo że jestem dopiero na I roku studiów magisterskich, pod czujnym okiem prof. Haliny Zgółkowej przygotowuję się już teraz do napisania pracy magisterskiej, w której ważną rolę odgrywać będzie badanie sondażowe. W związku z tym uprzejmie proszę chętne osoby do wzięcia udziału w anonimowej ankiecie, która sama w sobie nie jest długa, niemniej wymaga kilkuzdaniowych odpowiedzi. Kwestionariusz adresowany jest głównie do młodzieży szkół średnich i wszystkich osób starszych. Zależy mi na szczerych wypowiedziach, za które będę bardzo wdzięczny. Oczywiście ankieta jest w pełni anonimowa, a cały materiał zostanie wykorzystany wyłącznie do celów naukowych. Już teraz dziękuję wszystkim dobroczyńcom. Zadanie wbrew pozorom nie jest łatwe, muszę bowiem zebrać 400 takich ankiet, dlatego wszelka promocja ankiety wśród znajomych jest niezwykle pożądana. 

niedziela, 3 stycznia 2016

O (poprawnym) wysyłaniu załączników

W dobie Internetu wysyłanie mejli (moje stanowisko dotyczące pisowni rzeczownika mejl można sprawdzić tutaj: „Mail” czy „mejl” – która forma jest poprawna?) jest czymś bardzo powszechnym. Nierzadko, gdy z kimś korespondujemy, musimy wysłać załącznik (lub nawet kilka), z którym – jak się okazuje – mamy kłopot. 

Otóż kłopot ten polega na tym mianowicie, że bardzo często piszemy w wiadomościach takie oto zdanie: w załączeniu przesyłam, podczas gdy w normie wzorcowej zaleca się inne sformułowania. Są nimi w załączniku lub po prostu załączam. Polecam te formy, o konstrukcji w załączeniu proponuję z kolei zapomnieć: