poniedziałek, 27 stycznia 2014

Spacja po roku

Drobna uwaga edytorska jest przedmiotem moich dzisiejszych rozważań. Czy wiedzą Państwo, że zapis typu 2014r. jest niepoprawny? Zwrot ten powinniśmy zapisać, oddzielając od siebie liczbę i literę będącą skrótem.

W powyższym zwrocie mamy dwa pełne oddzielne wyrazy i gdybyśmy słowo rok mieli w tym kontekście zapisać bez stosowania skrótu, nikomu nie przyszłoby na myśl napisać: 2014roku, toteż nie mamy prawa zapisywać 2014r. w taki oto sposób. Niezbędna jest tu spacja.



PS Podwójnym błędem jest brak kropki po roku, a i też już taki twór widziałem.

sobota, 25 stycznia 2014

Ever!

Wiadomo, że język angielski wpływa na współczesną polszczyznę i to w dodatku bardzo mocno. Udowodnię to Państwu za pomocą jednego tylko słowa. Tym słowem jest, co widać już w temacie, ever

Ever
 słyszy się niemal codziennie i to niekoniecznie wśród Anglików czy osób na co dzień posługujących się językiem angielskim. Oto przykładowe wypowiedzi: (1) To najlepsza nauczycielka ever. (2) Najgorszy dzień w życiu ever. (3) Najwspanialszy skok Kamila Stocha ever. Wygląda to strasznie i komicznie zarazem, nie mówiąc już o brzmieniu. 

Jak widać w przytoczonych przeze mnie przykładach, wyrazem ever można zastąpić wiele wyrażeń polskich. Mówimy ever, by nie powiedzieć jaką kiedykolwiek miałem (przykład nr 1), ze wszystkich skoków (przykład nr 3). Co tam będę się gimnastykował, gdy mogę postawić ever i tyle w temacie. Może on zastąpić prawie wszystko. Uwypukla tylko niestety jedną charakterystyczną cechę osoby, która takiego wyrazu używa: nieumiejętność budowania zdania, a co za tym idzie – brak inteligencji.

środa, 22 stycznia 2014

Pełen czy pełny?

Zapytano mnie, czy formy pełen oraz pełny są równoprawne, tzn. czy obu tych form można używać zamiennie. Nie do końca. W pewnych wypadkach tak, ale są sytuacje, gdy można użyć wyłącznie formy pełny. Poniżej krótki wykład w tej sprawie.

Możemy powiedzieć: kubek pełny kawy albo kubek pełen kawy, ale już tylko pełny kubek. Jeżeli chcemy użyć przydawkowej formy pełen, należy ją dopowiedzieć, np. stadion pełen (czego?) kibiców, a ponieważ nie zawsze dookreślamy przydawkę, są sytuacje, gdy konstrukcje z formą pełen będą niepoprawne. Wyrażenie więc, jakie niedawno usłyszałem na przystanku autobusowym: pełen autobus, za niepoprawne uznać właśnie należy (albo: pełny autobus, albo: autobus pełen [także pełny jest dopuszczalny] pasażerów).

Rada jest więc następująca: w wątpliwych sytuacjach, użyj przydawki przymiotnej pełny. Jest to rozwiązanie zdecydowanie bezpieczniejsze. 

niedziela, 19 stycznia 2014

Kilka uwag na temat wtrąceń

Często w naszych wypowiedziach posługujemy się tzw. wtrąceniem zwanym także dopowiedzeniem. Używamy ich zarówno w języku mówionym, jak i pisanym i jest to naturalne. Niekiedy jednak w piśmie zastanawiamy się, w jaki sposób, owo wtrącenie przedstawić za pomocą znaków interpunkcyjnych. Lepszy jest przecinek czy myślnik? A może nawias?

Z tymi trzema powyższymi sposobami można się spotkać i one wszystkie są poprawne. Najczęściej chyba zastosujemy przecinki, które są najsłabszym znakiem wyodrębniającym, np. Stało się to, jeśli się nie mylę, cztery lata temu. Myślniki mają większą moc niż przecinki, np. Stało się to – jeśli się nie mylę – cztery lata temu, zaś najmocniejszy efekt dadzą zdecydowanie nawiasy: Stało się to (jeśli się nie mylę) cztery lata temu.

Ja osobiście wolę przecinki. Myślników używam, gdy w zdaniu przeze mnie stworzonym jest dużo przecinków, co tylko jeszcze powiększyłoby ich liczbę, gdybym posłużył się tym znakiem, np. Choć bałem się tam pójść, musiałem to zrobić, gdyż – w przeciwnym wypadku – nie otrzymałbym zapłaty. Nawiasów zaś używam wówczas, kiedy dopowiadam treść zupełnie dodatkową.

piątek, 17 stycznia 2014

Odczytanie daty

Dziś mamy 17.01.2014 r., czyli? 17 styczeń czy 17 stycznia? Wyłącznie 17 stycznia, a niekiedy można usłyszeć, jak ktoś nazwy miesiąca nie odmienia. Dlaczego? Trudno tak naprawdę ustalić dlaczego. Jedno jest pewne – konstrukcje typu: 17 styczeń, 8 luty czy 15 czerwiec to błędne formy. 17 styczeń był w roku 17! Wtedy to miesiąc styczeń pojawił się po raz 17. w naszych kalendarzach.

Kiedy mówimy o konkretnej dacie nazwę miesiąca podajemy w odpowiedni sposób odmienioną. W datach domyślnie chodzi nam o dzień, tzn. dziś jest 17 [dzień] stycznia. Gdy sobie to przyswoimy (mówiąc „to”, mam na myśli, że w naszych wypowiedziach domyślnie pojawić się musi rzeczownik dzień), problemu z poprawnym wypowiedzeniem daty mieć nie powinniśmy.

niedziela, 12 stycznia 2014

Apostrof w złym miejscu, czyli kilka słów o odmianie obcych wyrazów

Z wyrazami obcymi problem ma niemal co drugi Polak. Liczba apostrofów krążących w Internecie jest więc przeogromna. Nie tak całkiem rzadko można uświadczyć w sieci kwiatki językowe jak na przykład Facebook’a czy Kennedy’m. Jedno i drugie słowo zapisane jest w tym wypadku błędnie. Dlaczego?

Zaczniemy może od tego, kiedy apostrof należy postawić, bo są sytuacje, gdy jest on niezbędny. Apostrof stawiamy wówczas, kiedy w wyrazie obcego pochodzenia pomijamy ostatnią głoskę, tzn. nie wymawiamy jej. I tak na przykład: Kennedy’ego, bo głoski y tutaj nie czytamy, jak to ma miejsce w innym przypadku tego rzeczownika, który pojawił się już w pierwszym akapicie: Kennedym, tutaj apostrof jest zbędny. A więc: Kennedy’ego, ale Kennedym.

W wyrazie Facebook ostatnia spółgłoska jest wymawiana, dlatego rezygnujemy z apostrofu: Facebooka, Facebooku itd. W związku z tym napiszemy też na przykład: Nicholasem (nie: Nicholas’em), ale już tylko George’a lub Pierre’a (bo ostatniej głoski e nie czytamy). Zatem jeżeli wyraz obcego pochodzenia kończy się na spółgłoskę albo samogłoskę, której w wymowie nie opuszczamy, nie używamy apostrofu. Apostrof wstawiamy wówczas, gdy ostatnią głoskę w artykulacji pomijamy.

wtorek, 7 stycznia 2014

Przychodzi JASIU do lekarza...

Choć dziś żaden Jan imienin nie ma, między innymi jemu poświęcam dzisiejszy wpis. Skupię się, co jasno sugerować może już sam temat, na Jasiach, będących bohaterami popularnych kawałów. I dla przykładu zaczniemy żartem. Proszę przeczytać poniższy tekst (konia z rzędem temu, kto spostrzeże błąd):

Pani na lekcji języka polskiego prosi dzieci o wymienienie cech charakteru Maćka z Bogdańca.
Do odpowiedzi zgłasza się Jasiu:
– Honor.
– Ależ Jasiu – dziwi się Pani – czy „honor” to cecha?
– Nie, samo „h”.

Źródło tutaj.

Zwrócić należy na drugie zdanie tego dowcipu: Do odpowiedzi zgłasza się Jasiu. Jaś użyty został tutaj w formie wołacza, a przecież poprawnie będzie, jeśli użyto by mianownika, czyli: Do odpowiedzi zgłasza się JAŚ albo JASIO. Tak samo w zdaniu: Przychodzi Jasiu do lekarza wołacza być nie powinno (bo przychodzi kto? co? Jasio).

Skąd to się wzięło? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że problem ten nie dotyczy Janów wyłącznie. Często usłyszeć można także inne imiona w wołaczu, podczas gdy poprawnie zbudowane są tylko te z mianownikami, np. (1) Wczoraj Krzysiu zostawił ci zeszyt (zamiast: Wczoraj Krzyś zostawił ci zeszyt), (2) To jest Stasiu (zamiast: To jest Staś). A przecież gdybyśmy mieli Jana, Krzysztofa i Stanisława (nie: Jasia, Krzysia i Stasia) nikt nie zdecydowałby się na wołacz, prawda? Nikt nie zbudowałby zdań w taki oto sposób: (1) Przychodzi JANIE do lekarza, (2) Wczoraj KRZYSZTOFIE zostawił ci zeszyt, (3) To jest STANISŁAWIE. Sprawa tak oczywista, że nawet nie piszę zdań skonstruowanych w sposób poprawny.

Istnieje również zjawisko odwrotne, tzn. często błędnie używa się imion w formie mianownika wówczas, kiedy niezbędny jest wołacz. Przykłady: (1) Maciek, podaj talerz! (2) Anka, zjedz obiad! (3) Marcin, odrób lekcje. Tymczasem w tym wypadku formy wzorcowe to kolejno: (1) Maćku, podaj talerz! (2) Aniu, zjedz obiad! (3) Marcinie, odrób lekcje.

niedziela, 5 stycznia 2014

Skrót od wyrażenia „wyżej wymieniony”

Czytając niedawno pewien artykuł na jednym z portali internetowych, natknąłem się na taki oto skrót: w/w. Powszechnie jest mi on znany i wiem, że autor owego artykułu, kreśląc takiego potworka, chciał powiedzieć: wyżej wymieniony. Nie napisał jednak tego do końca poprawnie. Prawidłowo w skrócie tym powinno się zaniechać ukośnika i na końcu postawić kropkę: ww. Wtedy i tylko wtedy skrót utworzony jest zgodnie z zasadą ortograficzną.

Co ciekawe, czasem jeszcze skrótu ww. używamy w złym kontekście. Bo na przykład w zdaniu: Zwróć uwagę na ww. opinię i dopiero potem odwołaj się do problemu wyrażenie wyżej wymienioną opinię aż po prostu źle brzmi. Należałoby je niezwłocznie zastąpić poprzez wyrażenie: powyższą opinię

Trudno na dobrą sprawę określić, skąd w Polakach maniera do tworzenia skrótów za pomocą ukośnika. Obok omawianego wyżej skrótu spotkać można jeszcze inne podobne, a co za tym idzie – błędne. To na przykład: do spraw – d/s (prawidłowo: ds.) oraz jak wyżej – j/w (prawidłowo: jw.). Zapamiętajcie więc, że ukośnika w skrótach należy się wystrzegać jak ognia.

czwartek, 2 stycznia 2014

Przeczące „a”

Dosyć irytująca maniera użytkowników języka polskiego jest przedmiotem moich dzisiejszych rozważań. Zdarza się, że ktoś posiłkuje się spójnikiem a w zdaniach przeczących, co nie jest poprawne. Przykładowe zdania: (1) Nie ja to zrobiłem, a Piotrek. (2) Cukierków nie otrzymała Asia, a Maciek.

Przyczyną takiego sposobu budowania składni jest, zdaniem językoznawców, język rosyjski, gdzie tego typu budowanie zdania jest jak najbardziej poprawne, ale w języku polskim niekoniecznie. W powyższych zdaniach należałoby posłużyć się takimi spójnikami, które się do tego nadają, czyli ale, lecz, tylko: (1) Nie ja to zrobiłem, ale (lecz, tylko) Piotrek. (2) Cukierków nie otrzymała Asia, ale (lecz, tylko) Maciek.

Spójnik a ma zastosowanie w tego typu zdaniu tylko wówczas, gdy zmienimy nieco jego składnię, np. (1) Piotrek to zrobił, a nie ja. (2) Maciek otrzymał cukierki, a nie Asia. W innym wypadku zdania z pierwszego akapitu traktuje się jako błąd składniowy.