wtorek, 30 sierpnia 2016

Kilka słów na temat pisowni inicjałów

Gdy koresponduję mejlowo chociażby z czytelnikami, mam zwyczaj podpisywać się inicjałami (o ile nie robię tego po raz pierwszy, wówczas podpisuję się pełnym imieniem i nazwiskiem). Ostatnio, przeglądając listy, które raz po raz od Państwa otrzymuję, zauważyłem, że nie jestem w tym konsekwentny. Raz bowiem podpisuję się jako K.K., innym razem jako KK. Postanowiłem więc zagłębić się w temat i poświęcić temu kolejne rozważania. Jakie są wnioski?

Okazało się, że powyższe zapisy to niejedyne możliwości zapisywania inicjałów. Równie często spotkać się można z użyciem kropek i spacji (K. K.), a nawet małych liter (kk). Co ciekawe, językoznawcy nie piętnują żadnego z tych zapisów. Adam Wolański argumentuje to w ten sposób, że należy uszanować inicjał jako indywidualny (a więc na swój sposób jednostkowy) sposób podpisywania się. Z tego powodu, jeśli np. ktoś o imieniu Stanisław chciałby w inicjale użyć dwóch pierwszych liter (St.), ma do tego prawo, podobnie jak Stanisław, który preferuje wyłącznie pierwszą literę (S.). Wśród innych przykładów podaje również m.in. . jako inicjał od Władysława oraz TS jako inicjał od Thomasa Stearnsa Eliota – znanego amerykańsko-brytyjskiego poety żyjącego na przełomie XIX i XX wieku.

Argumentacja A. Wolańskiego – muszę przyznać – wydaje mi się dość sensownie umotywowana, dlatego i ja na łamach Językowych rozważań apeluję o tolerancję różnych inicjałów, np.:

K. K.
K.K.
KK
kk

Sam natomiast – o czym pisałem na początku tego artykułu – preferuję formę drugą i trzecią, ze wskazaniem na drugą.

piątek, 26 sierpnia 2016

Jak nie zaczynać rozmowy telefonicznej?

To, że rozmowy telefoniczne, jak wszelkie inne sposoby komunikowania interpersonalno-medialnego, nie są wolne od zasad etykiety językowej, jest – jak sądzę – oczywiste. Nie jest jednak oczywistością już to, jak na przykład taką rozmowę rozpocząć. W niniejszej poradzie nacisk położony będzie na rozmowę oficjalną z osobą nieznajomą, gdyż ta – w przeciwieństwie do rozmowy z osobą, którą znamy i w dodatku z którą się lubimy – siłą rzeczy wygląda inaczej. Jak Państwo rozpoczęliby tego typu rozmowę?

Jak pokazuje praktyka (chociażby na podstawie połączeń telefonicznych, które przychodzi odbierać mnie), niezwykle często osoba inicjująca rozmowę, tzn. ta, która dzwoni, rozpoczyna kontakt słowami: Moje nazwisko Kowalski Jan bądź Z tej strony Jan Kowalski. Obu tych form należałoby się wystrzegać, gdyż są uznawane za co najmniej niefortunne. Jakimi zwrotami zatem należałoby je zastąpić?

Właściwie formy, które świetnie się nadają na rozpoczęcie oficjalnej rozmowy telefonicznej, są banalne, ale wbrew temu nie należy ich się obawiać. Można zatem zainicjować kontakt telefoniczny, mówiąc: (1) Nazywam się Jan Kowalski…; (2) Mówi Jan Kowalski…; (3) Tu Jan Kowalski…. Wszystkie przywołane tu formy mają charakter całkowicie neutralny i dobrze jest posługiwać się nimi w kontaktach telefonicznych.

środa, 3 sierpnia 2016

„Rada miejska” w ujęciu poprawnej polszczyzny

Mój kolega zapytał mnie niedawno o pisownię wyrażenia rada miejska. Dziś natomiast zasady pisowni tego sformułowania poznają wszyscy czytelnicy Językowych rozważań młodego polonisty.

Wyrażenie, którego dotyczy ten oto wykład, można pisać i małą, i wielką literą. Jeżeli nazwa urzędu (w tym wypadku rada miejska) używana bywa w znaczeniu pospolitym, obowiązuje nas pisownia małymi literami. Dla przykładu wskażmy takie oto zdanie: W każdej gminie znajduje się rada miejska.

Wielką literę natomiast używamy wówczas, gdy nazwa ta odnosi się do indywidualnego (jednostkowego) urzędu. Innymi słowy – gdy używamy tego wyrażenia w pełnym brzmieniu (tj. w odniesieniu do konkretnej instytucji), por. Dziś odbyła się ostatnia sesja Rady Miejskiej w Zbąszynku.