środa, 30 września 2015

„Specjalizacja” a „specjalność”

Rozpoczyna się kolejny już rok akademicki i kolejny już raz z tego powodu piszę artykuł okolicznościowy z tym związany. W 2013 roku z okazji rozpoczęcia roku akademickiego pisałem o tym, czy mówimy na uczelni, czy w uczelni, rok później pisałem o ćwiczeniach akademickich i o tym, że nie mówimy dwa ćwiczenia, lecz dwoje ćwiczeń. Dzisiaj natomiast rzecz tyczyć się będzie dwóch rzeczowników, które na studiach błędnie są z sobą utożsamiane. Tymi rzeczownikami są specjalizacja oraz specjalność. Ich znaczenie jest zgoła odmienne, o czym przekonacie się Państwo już teraz.
 
Specjalizacja to ‘zdobywanie biegłości w jakiejś dziedzinie’ oraz ‘wąska dziedzina, w której ktoś się specjalizuje’, np. (1) Moją specjalizacją jest językoznawstwo; (2) Specjalizuję się w leczeniu urazów szyjnych. Jeśli zaś idzie o specjalność, to jest ona ‘dziedziną będącą przedmiotem czyjejś pracy zawodowej’ oraz ‘zajęciem wykonywanym przez kogoś ze szczególną biegłością’, np. (1) W ramach filologii polskiej wybrałem specjalność nauczycielską, ponieważ chciałbym w przyszłości pracować jako nauczyciel języka polskiego; (2) Uwielbiam gotować, moją specjalnością jest pizza 

Widać z tego zatem, że pojęć tych nie należy ze sobą mylić. Jak się jednak okazuje, wiele uczelni stosuje te pojęcia nierzadko w sposób synonimiczny, z czego należałoby zrezygnować. W tym miejscu warto przytoczyć słowa prof. Bańki, zdaniem którego: kierunki studiów mogą się dzielić na specjalności (nie na odwrót), a w ramach specjalności mogą istnieć specjalizacje.