Związki frazeologiczne –
dziś coraz rzadziej przez użytkowników polszczyzny stosowane – to ‘utarte,
tradycyjne połączenia wyrazowe odtwarzane w całości tak samo, jak pojedyncze
wyrazy danego języka’. Ich używanie wzbogaca naszą wypowiedź, dlatego warto do
nich wracać, ale warto również mieć na uwadze poprawność takiego użycia.
Sprawa z frazeologizmami
nie jest łatwa (choć nie jest też arcytrudna). O poprawności użycia poszczególnych
związków decyduje norma frazeologiczna, czyli zbiór zaaprobowanych przez
polską społeczność językową frazeologizmów oraz reguł określających sposób
realizacji ich tożsamości w tekstach. Zgodnie z tą normą wyróżniamy tzw. jednostki
jednokształtne (inaczej inwariantywne) oraz wielokształtne (czyli
wariantywne).
Do pierwszej grupy
zaliczamy te połączenia wyrazowe, których elementów nie można przekształcać.
Używamy je zatem w takiej postaci, którą nakazuje słownik. Wskażmy dla
przykładu kilka takich frazeologizmów: (1) igrać z ogniem ‹‹prowokować
swym ryzykownym zachowaniem, działaniem złe następstwa, prowadzić jakąś
niebezpieczną grę, narażać się››; (2) kręcić lody ‹‹zyskiwać na
nieuczciwych operacjach, robić nielegalne interesy; prowadzić naganne moralnie
działania››; (3) zbijać bąki ‹‹nic nie robić, próżnować, wałęsać się››. Jakakolwiek
zmiana któregoś z tych elementów (np. kręcić loda zam. kręcić lody) traktuje się jako błąd.
Inaczej sprawa wygląda z
jednostkami wielokształtnymi. Charakteryzuje je mniejsza stabilność, co za tym
idzie – można czasem w nich dokonywać drobnych zmian. Gdy więc chcemy powiedzieć,
że ktoś mówi szybko i dużo, możemy użyć połączenia mleć jęzorem, ozorem
lub po prostu językiem. Kiedy od jakiegoś szczegółu zależy kształt
jakiejś całości, możemy powiedzieć, że diabeł siedzi w szczegółach lub
że diabeł tkwi w szczegółach.
Powyższy wywód rodzi oczywiście
pytanie – skąd użytkownik polszczyzny ma wiedzieć, czy dane połączenie może
mieć wiele wariantów, czy też nie może. Oczywiście jeśli nie mamy pewności co
do poprawności użycia wskazanych związków frazeologicznych, z pomocą przyjdzie
nam słownik. Powyższe przykłady zostały podane na podstawie Popularnego słownika
frazeologicznego S. Bąby i J. Liberka (wydanego – co ciekawe – na płycie CD).