„Z” i „ze” – kłopoty z przyimkami
Istnieją w polszczyźnie przyimki
zakończone na spółgłoskę, które występują w rozszerzonej postaci o samogłoskę e.
O wariantach w/we pisałem dawno temu TUTAJ. Dziś natomiast skupię Waszą
uwagę na przyimku z i jego obocznej formie ze. Kiedy użyjemy z,
a kiedy ze?
Zasada nie jest trudna i skomplikowana. Dotyczy ona, ogólnie rzecz ujmując, kwestii związanej z wymową. I tak ze
używamy zawsze przed grupą spółgłosek, jeśli pierwszą z nich jest z, s,
ż, sz, ź lub ś, ponieważ najzwyczajniej w świecie
byłoby nam trudno wymawiać w tych wypadkach przyimek z. Oto przykłady: ze
złotym (np. pociągiem) (nie: *z złotym), ze strażnikiem (nie:
*z strażnikiem), ze żbikiem (nie: *z żbikiem), ze
szpitala (nie: *z szpitala), ze źródła (nie: *z źródła),
ze Śląska (nie: *z Śląska). W innych wypadkach nie ma przeciwwskazań do użycia przyimka z.