Liczebniki
porządkowe po raz kolejny zwracają na siebie uwagę i dlatego znów chcę, abyśmy
się nad nimi pochylili. Zapytano mnie o to, czy forma piąci w znaczeniu piąty z
kolei jest poprawna. Rozważmy ten problem.
Z pewnością
dla wielu liczebnik piąci może wydać
się jakiś obcy. Nie dziwi mnie to, ponieważ ów liczebnik praktycznie w ogóle
nie jest używany (powiemy raczej, że ktoś
zajął piąte miejsce). W związku z czym jeszcze niedawno słowniki
poprawnościowe za poprawne uznawały jedynie cztery pierwsze liczebniki męskoosobowe
(bo o takich jest tu mowa), tzn. pierwsi,
drudzy, trzeci oraz czwarci. Co
ciekawe, w liczebnikach niemęskoosobowych powszechnie słyszy się, że na
przykład dziewczyny były piąte, szóste,
siódme itd. Dlaczego zatem nie możemy powiedzieć, że panowie byli piąci, szóści, siódmi?
Przede
wszystkim nie do końca jest tak, że nie możemy. Owszem, do niedawna wybrane słowniki
nie stanowiły o tym, że powyższe formy są poprawne, ale to już uległo zmianie.
Najnowszy Słownik poprawnej polszczyzny
z 2011 r. liczebniki porządkowe męskoosobowe uznaje jedynie jako formy bardzo
rzadko używane. Można bez obaw mówić zatem chociażby: Bartek i Michał byli dziesiąci (zamiast: Bartek i Michał zajęli dziesiąte miejsce).
Ba, można nawet stworzyć liczebnik porządkowy tysiąc sześćset osiemdziesiąci dziewiąci!
Najważniejsze
jest bowiem to, że powyższe formy są zbudowane zgodnie z zasadami języka polskiego,
więc mniejsza o to, czy używamy tych konstrukcji często, czy nie. Spójrzmy sobie
chociażby na wszechobecny czasownik poszłem.
Można by pomyśleć, że skoro bardzo wiele osób go używa, to można go uznać
chociaż jako formę potoczną. Dlaczego więc się tego nie robi? Ponieważ, w
przeciwieństwie do męskoosobowych liczebników porządkowych, czasownik w postaci
poszłem jest utworzony niezgodnie z
zasadami gramatycznymi i dlatego nigdy Polacy nie otrzymają zgody językoznawców
na tę formę.