Jeszcze w wakacje kolega zapytał
mnie o to, dlaczego właściwie mówimy po łacinie, a nie po łacińsku.
Nie wiem, dlaczego z publikacją tego interesującego tematu na stronie Językowych
rozważań czekałem aż do października. Ważne jednak, że dziś ów temat ujrzy
światło dzienne.
Mówimy łacina i stąd po
łacinie, ale jest też język łaciński (wyrażenie będące synonimem
dla łaciny) i z tego powodu nie ma przeszkód, by mówić po łacińsku (na
wzór: po polsku, po angielsku, po francusku itd.).
Gramatycznie formie tej nie można nic zarzucić. Dlaczego jednak tak się nie
mówi? Banalnie, ale po prostu nie ma najwyraźniej tego w zwyczaju
użytkowników języka polskiego i stąd w odczuciu wielu forma po łacińsku
może rodzić wątpliwości, które są – przypomnijmy – nieuzasadnione.