Istnieje w polszczyźnie
wyrażenie, które wypowiadamy w przypływie złości. Rozpoczyna się ono od wyrazu szlag (Szlag
by to trafił). Bardzo często jednak, jeśli już zdecydujemy się użyć tego
wyrażenia w piśmie, wyraz szlag zastępowany jest rzeczownikiem szlak
– to błąd, mimo że oba te wyrazy w postaci mianownikowej wymawia się jednakowo
(głoska g na końcu wyrazu ubezdźwięcznia się, dając nam swój
bezdźwięczny odpowiednik, którym jest właśnie k).
Łatwo sobie skojarzyć, że przecież szlak to
droga lub trasa. Szlag natomiast pochodzi od niemieckiego Schlag,
czyli uderzenia. I dlatego, Drodzy Czytelnicy, w wyrażeniu, które jest
przedmiotem moich dzisiejszych rozważań, trzeba zawsze pamiętać o szlagu,
a nie szlaku: (1) Szlag by to trafił, (2) Niech to szlag!