Dzisiejsze rozważania poświęcone są
rzeczownikowi płeć. Może on sprawiać kłopot w dwóch działach
gramatycznych. W pierwszej kolejności – we fleksji, w drugiej natomiast – w
fonetyce. Oba te problemy chciałbym dzisiaj poruszyć.
Jeśli idzie o fleksję rzeczownika płeć,
odmienia się on, jak następuje w tabeli:
Liczba pojedyncza
|
Liczba mnoga
|
|
M.
|
Płeć
|
Płci (ale można też powiedzieć: płcie)
|
D.
|
Płci
|
Płci
|
C.
|
Płci
|
Płciom
|
B.
|
Płeć
|
Płci
|
N.
|
Płcią
|
Płciami
|
Ms.
|
Płci
|
Płaciach
|
W.
|
Płci
|
Płcie
|
Wymowa tego rzeczownika w
przypadkach zależnych liczby pojedynczej oraz w liczbie mnogiej nie jest
najprostsza. Wynika to oczywiście z faktu, że pomiędzy półotwartą głoską ł znajdują
się dwie spółgłoski – dwuwargowa p oraz środkowojęzykowa ć. Język
musi się więc sporo namęczyć, by ładnie wypowiedzieć wyraz płcie.
Błędna jest wymowa tego wyrazu jako [pci].
Głoska ł musi być delikatnie słyszalna, ale ważne jest, byśmy z tą
wyrazistością nie przesadzili, aby nie wyszło nam coś na wzór [płyci]. To również
bowiem traktowane jest jako błąd.