sobota, 18 czerwca 2016

Dlaczego „dzień dobry”, choć „dobranoc”?

Dzisiaj pragnę zwrócić Państwa uwagę na pisownię bardzo popularnych zwrotów grzecznościowych. Należą do nich dzień dobry, dobry wieczór, dobranoc. Dlaczego dwa pierwsze piszemy oddzielnie, trzeci natomiast łącznie? Dlaczego w pierwszym zwrocie przydawka dobry pojawia się na drugim miejscu, a w kolejnych na pierwszym?

To zróżnicowane wynika – najprościej rzecz ujmując – z konwencji. Dzień dobry dawniej miało postać dobry dzień, w którym przymiotnik dobry umiejscowiono na początku. Wiele osób posługujących się jednak gwarą wymawiało to połączenie jako jeden wyraz dobrydzień, co nie spodobało się purystom językowym, którzy postanowili (jak widać, skutecznie) zmienić szyk na dzień dobry. Co ciekawe, nie piętnowano przy tym połączenia dobranoc, które jest zrostem (takim samym jak choćby Wielkanoc). Warto pamiętać, że pisownia łączna zarezerwowana jest dla pożegnalnej formy przed nocą, w innym wypadku powinniśmy posłużyć się pisownią rozłączną (por. zdanie To była dobra noc).