Tego
typu konstrukcje, jak wskazane w temacie, nie są rzadkością (zob. np. tu), co raczej nie powinno
być powodem do dumy. Są one bowiem błędami. Jest
to typowe „masło maślane”, gdzie powtarzamy niejako treść jednego wyrazu w
drugim. Lipiec to nic innego jak miesiąc, wprawdzie o szerszym znaczeniu, bo
oznacza wyłącznie siódmy miesiąc roku, ale jednak miesiąc.
Gdyby
rzeczownik lipiec i każdy inny wyraz
określający nazwy miesięcy był homonimem, czyli byłby wyrazem o wielu
znaczeniach, wtedy istniałoby ryzyko, że zostaniemy niezrozumiani.
Dookreślenie, że chodzi o miesiąc, miałoby wtedy sens. Tutaj nie ma jednak
takiej obawy, w związku z czym poprawniej będzie, jeśli będziemy mówić
wyłącznie w lipcu, w sierpniu itd.
Jest to poprawniejsze i – prawdę powiedziawszy – nawet lepiej brzmi. Musimy mieć na uwadze, że czasami, chcąc nadać naszej wypowiedzi bardziej „urzędowy” charakter, możemy narazić się niekiedy na śmieszność.