Oglądałem
dziś rano program w telewizji, w której pewien pan propagował oddawanie szpiku.
To się oczywiście chwali, ale niestety ów pan w swojej wypowiedzi popełnił błąd,
tym samym natchnął mnie nowym tematem.
Otóż
na pytanie dziennikarza, do czego on przekonuje, mężczyzna swoją wypowiedź rozpoczął od formy przekonywuję.
Błąd polega na tym, że forma bezokolicznikowa tego czasownika brzmi jedynie przekonać i wtedy ja przekonuję albo przekonywać i wtedy ja przekonywam, choć
praktyka pokazuje, że ta druga forma jest rzadsza. Forma przekonywuję, czyli ta, której użył pan w telewizji śniadaniowej, wydaje się być jak gdyby skrzyżowaniem
konstrukcji przekonuję i przekonywam, niemniej trzeba wiedzieć,
że jest ona niepoprawna. Biorąc pod uwagę powyższe informacje, warto również
zauważyć, że coś może być przekonujące
albo przekonywające, ale nigdy przekonywujące.
Analogicznie
rzecz ma się z innym czasownikiem. Mowa tu o oddziaływaniu.
Ja albo oddziałuję (bo oddziałać), albo oddziaływam (bo oddziaływać). Formy typu oddziaływuję, oddziaływujemy uchodzą za
błąd, choć paradoks polega na tym, że są one częstsze niż poprawna forma typu oddziaływam, oddziaływasz itd. To też
może nam sygnalizować, że już niebawem konstrukcje typu przekonywuję, oddziaływuję zostaną uznane jako dopuszczalne w mowie
potocznej. Dziś jeszcze przestrzegam przed ich używaniem i dla spokoju ducha polecam najbezpieczniejszy z wariantów, czyli postacie typu oddziałuję, oddziałujemy, przekonuję,
przekonujemy.
PS Co ciekawe, edytor podkreśla mi na czerwono formy oddziaływuję, oddziaływujemy, ale przekonywuję nie ma nic do zarzucenia. Nie zmienia to faktu, że obie są błędne.