Dzisiaj
pochylamy się nad bardzo już popularnymi krótkimi wiadomościami, które ślemy do
siebie z telefonów komórkowych, czyli pochylamy się nad SMS-em. Jest to
zwrot, będący skrótem angielskiego wyrażenia Short Message Service.
W
języku polskim ten skrót możemy zapisać dwojako – albo możemy użyć
spolszczonych form: esemes, esmesa, esemesu itd., albo
skrótowca SMS i
wówczas, zgodnie z polską fleksją, możemy dopisywać odpowiednie końcówki. Co
ważne, owe końcówki poprawnie zapisujemy wyłącznie za pomocą tzw. dywizu, czyli
łącznika w postaci kreski („-”), np. SMS-a, SMS-u itd. Forma z apostrofem jest
niepoprawna.
Jeśli
chodzi o odmianę tego rzeczownika, często słyszy się, że ktoś wysyła SMS-a. Czy
aby na pewno jest to poprawne? Należy pamiętać, że rzeczowniki rodzaju
męskiego, będące rzeczownikami nieożywionymi na ogół w bierniku mają postać
mianownika. SMS jest
wszak rzeczownikiem nieożywionym, dlatego raczej w tym wypadku poprawna
polszczyzna wymaga niejako od nas, byśmy używali form wysłać SMS lub wysłać esemes.
Podobną
analogię stanowi rzeczownik blog, dlatego, Drodzy Czytelnicy, ja prowadzę blog, a
Wy blog
czytacie (nie: bloga). Konstrukcje wysłać SMS-a, czytam bloga są
uznawane jako potoczne, więc w mowie oficjalnej tychże form należałoby unikać.