niedziela, 17 listopada 2013

SMS czy esemes? Dostałem SMS czy SMS-a, a może SMS’a?

Dzisiaj pochylamy się nad bardzo już popularnymi krótkimi wiadomościami, które ślemy do siebie z telefonów komórkowych, czyli pochylamy się nad SMS-em. Jest to zwrot, będący skrótem angielskiego wyrażenia Short Message Service.

W języku polskim ten skrót możemy zapisać dwojako – albo możemy użyć spolszczonych form: esemes, esmesa, esemesu itd., albo skrótowca SMS i wówczas, zgodnie z polską fleksją, możemy dopisywać odpowiednie końcówki. Co ważne, owe końcówki poprawnie zapisujemy wyłącznie za pomocą tzw. dywizu, czyli łącznika w postaci kreski („-”), np. SMS-a, SMS-u itd. Forma z apostrofem jest niepoprawna.

Jeśli chodzi o odmianę tego rzeczownika, często słyszy się, że ktoś wysyła SMS-a. Czy aby na pewno jest to poprawne? Należy pamiętać, że rzeczowniki rodzaju męskiego, będące rzeczownikami nieożywionymi na ogół w bierniku mają postać mianownika. SMS jest wszak rzeczownikiem nieożywionym, dlatego raczej w tym wypadku poprawna polszczyzna wymaga niejako od nas, byśmy używali form wysłać SMS lub wysłać esemes.

Podobną analogię stanowi rzeczownik blog, dlatego, Drodzy Czytelnicy, ja prowadzę blog, a Wy blog czytacie (nie: bloga). Konstrukcje wysłać SMS-a, czytam bloga są uznawane jako potoczne, więc w mowie oficjalnej tychże form należałoby unikać.