Czy zastanawiali się Państwo nad
tym, od której mniej więcej godziny powinniśmy witać się słowami dobry wieczór?
Czy jest jakaś dobowa cezura powyższej formy powitania?
W polskiej etykiecie językowej nie
ustalono jednoznacznie, w jakim przedziale czasowym powinniśmy mówić dzień
dobry, a w jakim dobry wieczór. Z tego powodu dzień dobry latem można usłyszeć
nawet po godzinie 21:00, gdy za oknem jeszcze widno, natomiast zimą dobry wieczór używane już bywa
po 16:00, kiedy zapada zmrok. Nie jest to ani błąd, ani swego rodzaju nietakt. W tego typu
sytuacji komunikacyjnej działamy bowiem intuicyjnie.
Przy okazji niniejszych rozważań
warto zwrócić uwagę na stanowisko prof. Małgorzaty Marcjanik. Jak twierdzi
badaczka, formy typu dobry wieczór, dobranoc mają częstsze zastosowanie
w relacjach prywatnych, neutralny charakter przywitania i pożegnania mają zaś
konstrukcje dzień dobry i do widzenia. O ile w wypadku sformułowania dobranoc
moje obserwacje są zbieżne z tymi poczynionymi przez prof. Marcjanik, o tyle w
wypadku wyrażenia dobry wieczór już nie. Witają się ze mną bowiem w ten sposób
osoby bardziej znane i te, z którymi znam się mniej.