Przygotowuję się właśnie do wtorkowego egzaminu
ze współczesnej dialektologii i etnolingwistyki. Z tego powodu zacząłem się zastanawiać,
dlaczego dotychczas na łamach Językowych rozważań nie poruszyłem zagadnienia
o gwarze i dialekcie. Odpowiedzi nie znalazłem, ale postanowiłem tę zaległość
niezwłocznie nadrobić.
Język polski nie jest jednolity, o
czym przekonywać – jak sądzę – nikogo nie trzeba. Obok języka ogólnego (czyli
podstawowej odmiany języka, która służy do porozumiewania się wszystkich
członków danego narodu) wyróżniamy bowiem wiele innych odmian, np. środowiskowe,
zawodowe, a także terytorialne. Tym ostatnim poświęcam te oto rozważania.
Dialekty i gwary to pojęcia, które
traktowane są nierzadko jako synonimy. Choć i dialekt, i gwara to odmiana
języka używana tylko przez mieszkańców wsi i występująca zwykle w formie
mówionej, to jednak istnieje między nimi znacząca różnica.
Dialekt to odmiana polszczyzny
ogólnej, która wyróżnia się charakterystyczną dla danego obszaru wymową głosek
i swoistą leksyką, czasami również specyficzną budową słowotwórczą, fleksją,
składnią. Gwara zaś to odmiana języka, która pojawia się na niewielkim terenie.
Z tego wynika, że dialekt jest pojęciem szerszym w odniesieniu do gwary. Innymi
słowy – w obrębie jednego dialektu może występować kilka gwar.
Wskażmy przy okazji, że współcześnie
wyróżniamy w polszczyźnie następujące dialekty: wielkopolski, mazowiecki,
małopolski, śląski oraz (w zależności od opracowań, ponieważ od 2005 roku definiuje się także jako język regionalny) kaszubski.
Mapa dialektów (zob. źródło)