wtorek, 3 listopada 2015

O zażywaniu z lewej mańki…

Jest w polszczyźnie dość ciekawy związek frazeologiczny – zażyć kogoś z mańki, tzn. ‘zaskoczyć kogoś, zwieść; oszukać za pomocą podstępu; sprytnie kogoś podejść’. Chciałbym poświęcić jemu dzisiejsze rozważania, współcześnie bowiem często bywa on (zupełnie niepotrzebnie) przekształcany. 

Owo przekształcenie polega na tym, że przed rzeczownikiem mańka stawia się przymiotnik lewa, z czego otrzymujemy: zażyć kogoś z lewej mańki. Ten epitet jest tam zbyteczny, dlatego że mańka to nic innego jak właśnie lewa ręka. Stąd oto pochodzi rzeczownik mańkut na określenie osób leworęcznych. Widać jasno, że prawej mańki nie było i nie będzie, zatem nie popełniajmy tego błędu frazeologicznego i mówmy wyłącznie o zażyciu kogoś z mańki, o co proszę i napominam.