Wyobraźcie
sobie Państwo, że robicie sałatkę. Do sałatki potrzebny jest pokrojony ogórek.
Chwytacie Państwo tego ogórka, podchodzi mąż albo żona, albo rodzic, znajomy lub jeszcze ktoś inny i pyta: „Co robisz?”. Nie patrząc na to, co napisane w
kolejnych akapitach, zastanówcie się, co odpowiadacie? Kroję ogórka czy kroję ogórek?
Wydaje
mi się, że większość odpowiedziałaby kroję
ogórka, ale może się mylę. Może to tylko ja tak mniej starannie buduję
zdania. Tak, Drodzy Państwo, mniej starannie. Na szczęście mniej starannie nie
oznacza niepoprawnie, ale powinno nam dać do myślenia.
Dawniej
poprawną formą była tylko forma: kroić
ogórek, ponieważ IV przypadek, jakim jest biernik, dla rzeczowników
niemęskożywotnych przyjmuje formę z tzw. zerem morfologicznym, czyli jego
postać jest równa mianownikowi, np. kroję (kogo? co?) ogórek, pomidor, chleb itd. Dziś w wypadku tego typu rzeczowników często
mamy do czynienia z tzw. obocznością, co oznacza, że w bierniku owe rzeczowniki
przybierają podwójną postać, np. można
kroić ogórek (forma wzorcowa) albo kroić
ogórka (mniej staranna, ale już poprawna), można wysłać SMS lub e-mail, ale
można również wysłać SMS-a lub e-maila (znów formy przeze mnie preferowane).
Prawdę
powiedziawszy, językoznawcy będą musieli przyjąć do wiadomości, że coraz
częściej rzeczowniki niemęskożywotne przyjmują w bierniku postać dopełniacza.
Od dawien dawna mówimy przecież np.: strzelić
gola (nie: gol), spalić papierosa (nie: papieros). Co ciekawe, nie powiemy nigdy
oglądać mecza albo wysłać lista, więc niekiedy nam –
użytkownikom polszczyzny – bardziej pasuje końcówka –a, czasem wolimy wersję, kiedy biernik (zgodnie z normą językową)
przyjmuje postać mianownika.