Z
wyrazami obcymi problem ma niemal co drugi Polak. Liczba apostrofów krążących w
Internecie jest więc przeogromna. Nie tak całkiem rzadko można uświadczyć w
sieci kwiatki językowe jak na przykład Facebook’a
czy Kennedy’m. Jedno i drugie
słowo zapisane jest w tym wypadku błędnie. Dlaczego?
Zaczniemy
może od tego, kiedy apostrof należy postawić, bo są sytuacje, gdy jest on
niezbędny. Apostrof stawiamy wówczas, kiedy w wyrazie obcego pochodzenia
pomijamy ostatnią głoskę, tzn. nie wymawiamy jej. I tak na przykład: Kennedy’ego, bo głoski y tutaj nie czytamy, jak to ma miejsce w
innym przypadku tego rzeczownika, który pojawił się już w pierwszym akapicie: Kennedym, tutaj apostrof jest zbędny. A
więc: Kennedy’ego, ale Kennedym.
W
wyrazie Facebook ostatnia spółgłoska
jest wymawiana, dlatego rezygnujemy z apostrofu: Facebooka, Facebooku itd. W związku z tym napiszemy też na
przykład: Nicholasem (nie: Nicholas’em), ale już tylko George’a lub Pierre’a (bo ostatniej głoski e
nie czytamy). Zatem jeżeli wyraz obcego pochodzenia kończy się na spółgłoskę
albo samogłoskę, której w wymowie nie opuszczamy, nie używamy apostrofu.
Apostrof wstawiamy wówczas, gdy ostatnią głoskę w artykulacji pomijamy.