piątek, 26 maja 2017

Czy można „być pod telefonem”?

Pan Michał pyta o wyrażenie być pod telefonem, a konkretnie o jego poprawność. Bardzo często bowiem słyszy on to połączenie i za każdym razem budzi ono jego wątpliwości. Słusznie?

Nie wydaje mi się, aby istniało ryzyko zbyt dosłownego rozumienia bycia pod telefonem. Domyślamy się, że nie oznacza to od razu, że osoba, która mówi, iż w razie czego jest pod telefonem, rzeczywiście spędza pod nim czas. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że ktoś jest w miejscu, w którym jest telefon i dlatego w każdej chwili można się z nim telefonicznie skontaktować. Wyrażenie to ma charakter potoczny, ale mnie nie uraziłoby nawet w kontaktach oficjalnych.

Jeśli jednak ktoś odczuwa niechęć do tego wyrażenia (jak na przykład mój korespondent – pan Michał), może użyć innej konstrukcji. Mniej kontrowersji zdaje się rodzić połączenie być przy telefonie.