Kilka lat temu na łamach Językowych
rozważań omawiałem, jak poprawnie nazywać mieszkańca Zbąszynka –
niewielkiej miejscowości w województwie lubuskim, z której zresztą pochodzę
(można o tym przeczytać tutaj). Dziś w pewnym sensie wracam do tego tematu,
ponieważ zapytano mnie niedawno o nazwę mieszkańca Szczecinka. Co ma Szczecinek
do Zbąszynka? Okazuje się, że wcale nie tak mało.
Zbąszynek i Szczecinek to
miejscowości, których nazwy w swej budowie są do siebie zbliżone. Skoro więc o
mieszkańcach Zbąszynka mówi się zbąszynczanie
oraz – odpowiednio do płci – zbąszynczanin,
zbąszynczanka, to analogicznie
rzecz powinna wyglądać z obywatelami Szczecinka. Tak przynajmniej początkowo mi
się wydawało.
O ile bowiem w wypadku Zbąszynka Słownik
nazw miejscowości i mieszkańców pod redakcją Marka Łazińskiego dopuszcza
jedynie formy, o których jest mowa w drugim akapicie, o tyle w wypadku
Szczecinka można mówić o wariantywności. Obok form szczecinczanin, szczecinczanka
dopuszcza się również formy szczecinecczanin
oraz szczecinecczanka.
Skąd powyższe rozbieżności? Wynikają
one z uzusu, czyli z powszechnego zwyczaju. Postacie szczecinecczanin
/ szczecinecczanka, choć są trudniejsze w wymowie, uzyskały większą
aprobatę tych, do których się odnoszą, czyli mieszkańców Szczecinka, i częściej
są używane niż formy szczecinczanin oraz szczecinczanka.
Przyznam,
że dopóki sam nie sprawdziłem u źródła, jak nazywać mieszkańców Zbąszynka, częściej używałem form zbąszynecczanin oraz zbąszynecczanka (tak
zresztą uczyła nas polonistka w liceum), wydają mi się one bardziej zbliżone do
wyrazu podstawowego, od którego pochodzą. Podkreślmy jednak, że oboczne formy
są dopuszczalne jedynie w nazwie mieszkańców Szczecinka.