niedziela, 18 września 2016

Uwagi deklinacyjne na temat męskich nazwisk zakończonych samogłoską „-e” (na przykładzie nazwisk „Kolbe”, „Linde”, „Kumke”)

Już ponad 3 lata temu pisałem o konieczności odmiany nazwisk w j. polskim. Mimo to temat ten wciąż wzbudza kontrowersje i prowadzi do błędów fleksyjnych. Dużym wyzwaniem dla użytkowników polszczyzny okazują się panowie, którzy noszą nazwisko zakończone głoską -e (np. Kolbe, Linde, Kumke) i dlatego szerzej poświęcam temu zagadnieniu najnowsze rozważania.

Przypomnijmy, że nazwiska męskie odmieniają się według dwóch paradygmatów, tzn. albo zgodnie z deklinacją rzeczownikową, albo zgodnie z deklinacją przymiotnikową. Te nazwiska, które kończą się m.in. na -e (podobnie zresztą jak większość nazwisk zakończonych na -i oraz -y), odmieniają się według tej drugiej deklinacji, czyli przymiotnikowej. W jaki sposób odmienić zatem takie nazwiska, jak Kolbe, Linde czy Kumke?

Tego typu nazwiska odmieniają się jak przymiotniki rodzaju nijakiego, mimo że ich nosicielami są mężczyźni (w wypadku pań nazwisko to pozostaje w niezmienionej postaci). Łatwo sobie zestawić dane nazwisko z jakimś przymiotnikiem w rodzaju nijakim, aczkolwiek należy uwzględnić pewne wyjątki, które dotyczą narzędnika i miejscownika, gdyż w tych przypadkach nazwiska przyjmują końcówkę -em (nie zaś -ym!). Za przykład niech posłuży przymiotnik trudne i nazwisko Kumke. Poniżej szczegółowy przegląd, jak zachowują się końcówki fleksyjne.

Nie ma Krzysztofa Kumkego, jak nie ma trudnego zadania). Można się przyglądać Krzysztofowi Kumkemu, jak przyglądamy się trudnemu zadaniu. Widzimy Krzysztofa Kumkego, ale – uwaga! – widzimy trudne zadanie (pamiętamy o zróżnicowanym zachowaniu w bierniku wyrazów męskoosobowych i niemęskoosobowych). I choć mówimy o trudnym zadaniu, to pamiętamy o wyjątku, o którym wspominałem akapit wyżej, zgodnie z którym można jedynie mówić o Krzysztofie Kumkem (bo nie -ym, ale -em).

Wydaje się, że po tak przedstawionym wykładzie odmiana nazwisk z końcowym -e nie będzie już problemem. Analogicznie bowiem rzecz ma się z pozostałymi tego typu nazwiskami (np. Kolbego, Lindego, Kolbemu, Lindemu itd.), a także z nazwiskami obcymi, w których litera e bywa różnie oddawana w piśmie (por. np. Mallarmé, a nawet Rabelais [czyt. Rable]).