Żadna praca nie hańbi – mawia porzekadło.
Idąc za tym powiedzeniem, można by wysnuć wniosek, że w zawodzie sprzątaczy
nie ma nic złego. Tak w istocie jest, pytanie tylko, dlaczego czuję pewnego
rodzaju dyskomfort, gdy słyszę rzeczownik sprzątaczka lub sprzątacz.
Czy jest on uzasadniony?
Na tak postawione pytanie trudno
jednoznacznie odpowiedzieć. Wyraz sprzątaczka / sprzątacz w
odniesieniu do osób, które zawodowo zajmują sprzątaniem, jednych urazi,
drugich nie. Można jednak przypuszczać, że nie jest to dla nikogo wymarzony
zawód (choć jest bezsprzecznie potrzebny w wielu instytucjach) i dlatego
być może częściej będzie odbierany jako pogarda.
Wobec powyższego
zdecydowanie bardziej preferuję określać tego typu osoby mianem pań /
panów sprzątających. Brzmi to – w moim odczuciu – mniej
deprecjonująco, dlatego sądzę, że bezpieczniej używać tego wyrażenia, aby kogoś
mimowolnie nie urazić. Do tego też zachęcam swoich uczniów oraz Czytelników.