sobota, 15 października 2016

O różnicy między „chemoterapią” a „hemoterapią”

W języku polskim istnieją dwa wyrazy o identycznym brzmieniu i bliskim znaczeniu. Chemoterapia i hemoterapia, bo o nich mowa, to wyrazy, które oznaczają specyficzny sposób leczenia.

Chemoterapia i hemoterapia pisane są inaczej ze względu na znaczenie. Ten pierwszy swój źródłosłów ma bowiem w języku greckim, semantyczny związek zaś z alchemią (gr. chemeía i therapeía  ‘mutacja’ i ‘leczenie’). Oznacza metodę leczenia, którą kojarzy się zwykle z chorobami nowotworowymi. Co ciekawe, często używa się również wyrazu chemioterapia na określenie tej metody.

Etymologię wyrazu hemoterapia odnajdziemy również w języku greckim (gr. haíma i therapeía – ‘krew’ i ‘leczenie’). Wyraz ten ma związek z krwią, co widzimy również w jego znaczeniu. Jest to bowiem leczenie preparatami krwi – charakterystyczne przy leczeniu białaczki.

środa, 12 października 2016

Czy przed „jak” rozpoczynającym wyliczenie stawiamy przecinek?

Problem poruszany na łamach dzisiejszych rozważań tyczy się interpunkcji, a ściślej – spójnika jak rozpoczynającego wyliczenie. Czy przecinek jest przed nim konieczny (por. Moje ulubione przedmioty szkolne to te humanistyczne, jak język polski, historia oraz wiedza o społeczeństwie… czy Moje ulubione przedmioty szkolne to te humanistyczne jak język polski, historia oraz wiedza o społeczeństwie…?)? Praktyka pokazuje, że bywa z tym różnie.

Chociaż zdarza mi się (i to bynajmniej nierzadko) spotykać zdania, w których przed jak będącym inicjatorem wyliczenia bądź wyszczególnienia nie stawia się przecinka, należy pamiętać, że jest on w tego typu zdaniu wymagany. Stąd miejmy na uwadze, aby nigdy z niego nie rezygnować. 

sobota, 8 października 2016

Wi-Fi – uwagi pisowniowe i wymawianiowe


Dzisiejsza lekcja poprawnej polszczyzny dotyczy tego, bez czego współcześnie trudno nam się obyć. Chodzi o Wi-Fi (ang. Wireless Fidelity) – dostępne już niemal wszędzie.

Gdy idzie o pisownię tego słowa, dopuszcza się tę, którą użyłem, czyli wielkimi literami (Wi-Fi), ale równie poprawna jest pisownia z użyciem małych liter (wi-fi). Ważne jest, aby pamiętać o dywizie pomiędzy dwoma członami składającymi się na ów wyraz.

Z kolei jeśli chodzi o wymowę, to – jak sądzę – powszechnie czyta się ten wyraz, tak jak się pisze [wifi]. Z tego typu wymową spotykamy się również w mediach. Zasadniczo jednak powinniśmy czytać ten wyraz jako [łafjaj], gdyż tak odczytuje się go w języku angielskim, z którego pochodzi (por też np. Hi-Fi – [hajfaj]).

Ponieważ jednak wymowa [wifi] jest już tak upowszechniona, nie jest to rażący błąd. Ująłbym to jako charakterystyczne spolszczenie wyrazów obcych, z którym to zabiegiem mamy we współczesnym j. polskim do czynienia bardzo często.

środa, 5 października 2016

„Po łacińsku” – czy tak można?

Jeszcze w wakacje kolega zapytał mnie o to, dlaczego właściwie mówimy po łacinie, a nie po łacińsku. Nie wiem, dlaczego z publikacją tego interesującego tematu na stronie Językowych rozważań czekałem aż do października. Ważne jednak, że dziś ów temat ujrzy światło dzienne.

Mówimy łacina i stąd po łacinie, ale jest też język łaciński (wyrażenie będące synonimem dla łaciny) i z tego powodu nie ma przeszkód, by mówić po łacińsku (na wzór: po polsku, po angielsku, po francusku itd.). Gramatycznie formie tej nie można nic zarzucić. Dlaczego jednak tak się nie mówi? Banalnie, ale po prostu nie ma najwyraźniej tego w zwyczaju użytkowników języka polskiego i stąd w odczuciu wielu forma po łacińsku może rodzić wątpliwości, które są – przypomnijmy – nieuzasadnione.

niedziela, 2 października 2016

Czy „żandarmeria wojskowa” to „masło maślane”?


To jakże ciekawe pytanie dotyczące żandarmerii wojskowej zadała mi wczoraj znajoma. Postanowiłem poruszyć to zagadnienie także na łamach Językowych rozważań.

Jeśli przyjrzymy się definicji wyrazu żandarmeria, zauważymy, że jednym z jego znaczeń jest ‘policja wojskowa’. Z tego powodu rzeczywiście można by uznać, że określenie wojskowa jest zbędne. Ponieważ jednak to nie jedyne znaczenie omawianego dziś rzeczownika, wydaje się, że ów przymiotnik może niekiedy pełnić funkcję odróżniającą.

Warto również zauważyć, że Żandarmeria Wojskowa (pisana wielkimi literami, bo w odniesieniu do konkretnej instytucji) to oficjalna nazwa służb działających w Polsce, więc choćby z tego powodu czynienie uwag komuś, kto używa tego sformułowania, jest – moim zdaniem – nieuzasadnione.