czwartek, 5 października 2017

Czy mówić „smacznego”, czyli językowy savoir-vivre w życiu codziennym

Ponad rok temu rozważania poświęciłem ciekawemu zagadnieniu. Poruszyłem w nim kwestię mówienia Na zdrowie! osobom kichającym (do przeczytania tutaj). Dziś temat zbliżony, powiemy sobie bowiem kilka słów na temat mówienia smacznego. No właśnie, mówić czy nie mówić?

Wbrew pozorom stosowanie tego zwrotu grzecznościowego w sytuacjach – nazwijmy je – eleganckich jest niepolecane. Czasami bywa wręcz traktowane jako niegrzeczne, nieeleganckie, niekulturalne! Konsumpcję posiłku należy rozpocząć wówczas, kiedy jako pierwsza uczyni to osoba będąca swoistym gospodarzem spotkania (mowa tu nie tylko o gospodarzach domu, w którym jemy, ale też np. o spożywaniu jedzeniu w restauracjach – tutaj zwracamy uwagę na osobę, która nas zaprosiła).

O smacznego można ewentualnie pokusić się jedynie wtedy, gdy sami przygotowaliśmy dany posiłek. Wtedy można uznać to jako wyrażenie nadziei, że posiłek przez nas przygotowany będzie gościom smakować.

Co do momentu, w którym widzimy osoby już smakujące potrawę (np. gdy dołączamy do osób biesiadujących przy stole), są dwie teorie – jedni uważają, że można wtedy życzyć smacznego, inni z kolei uważają to za zbędne. Warto podkreślić jednak, że nie budzi zastrzeżeń składanie tych życzeń (bo to forma grzecznościowa będąca wyrazem życzenia) przez kelnerów w restauracjach. Oczywiście nie trzeba chyba przypominać, że jak na życzenie przystało, odpowiadamy dziękuję.