czwartek, 23 sierpnia 2018

„Power bank” czy „powerbank”?

Pytanie o to, jak pisać o przenośnym banku energii (powerbank / power bank / Powerbank / Power Bank), zadano mi już kilka tygodni temu. Byłem jednak w trakcie dłuższego urlopu, dlatego też to jakże ciekawe zagadnienia na łamach Językowych rozważań poruszam dopiero dziś.

Należy zacząć od tego, że omawiana dziś nazwa jest stosunkowo nowa w polszczyźnie, bo i narzędzie, o którym piszemy, jest relatywnie nowym przyrządem, choć niewątpliwie przydatnym. Paradoks polega na tym, że nazwa ta przyjęła się już na tyle mocno, że nie sposób wyrugować ją wyrażeniem bank energii (szkoda!), a na tyle jeszcze się nie przyjęła, że dziś w obiegu spotkać można niemal wszystkie przytoczone akapit wyżej sposoby zapisu. Który ma szansę uzyskać aprobatę językoznawców?

Nie jest to nazwa własna, dlatego należy wyeliminować pisownię wielkimi literami (*Powerbank oraz *Power Bank). Zdecydowanie trudniej rozważyć kwestię pisowni łącznej i rozdzielnej. Jak pisałem, w obiegu spotkać można oba zapisy z przewagą pisowni rozłącznej. Dopóki wyraz ten nie zostanie skodyfikowany, można uznać, że oba sposoby są poprawne (albo przynajmniej dopuszczalne).