Białystok to nazwa miejscowości
położonej w województwie podlaskim, którego zresztą jest stolicą. To
interesujący – jak sądzę – przykład zrostu, tj. wyrazu powstałego wskutek
połączenia dwóch wyrazów (biały oraz stok). Zapytano mnie
niedawno, czy w sytuacji takiego scalenia odmianie nie powinien być poddany
wyłącznie drugi człon.
W wypadku Białegostoku,
co widać, odmieniamy oba człony. Każdy z nich bowiem zachował odrębną
deklinację. Z podobną sytuacją mamy do czynienia również w wyrazie Krasnystaw.
Mówimy zatem, że jedziemy np. do Białegostoku,
byliśmy w Białymstoku itp. Formy
z nieodmienionym przymiotnikiem (*Białystoku)
są niepoprawne.
Przy
okazji warto również powiedzieć, że nazwa stok, z której składa się
nazwa omawianej miejscowości, nie oznacza bynajmniej ‘pochyłej powierzchni wzniesienia
lub wklęsłości ziemi’, ale strumień. Takie znaczenie ów rzeczownik miał w staropolszczyźnie.