Nie wszyscy wiedzą,
że w polszczyźnie nie ma takiego przymiotnika jak warty, choć można go
spotkać już niemal wszędzie – na ulicy, w szkole, w pracy, a nawet w mediach.
Jedynie poprawną formą w tym wypadku jest forma wart. Dlaczego bez
wygłosowego -a? O tym wszystkim dowiecie się z dzisiejszej porady.
Przymiotnik wart razem z wyrazami kontent oraz rad stanowią malutką
grupę przymiotników, w których odnajdujemy pozostałości rzeczownikowej odmiany
przymiotników. Dawniej takich wyrazów było w polszczyźnie znacznie więcej,
czego dobrym przykładem mogą być zwroty gotów albo winien. Możemy powiedzieć np. „Jestem gotów”, ale równie dobrze
będzie, gdy powiemy „Jestem
gotowy”. I podobnie – „On jest winien” lub „On jest winny”. Te wyrazy przekształciły się w typowe dla
współczesnej polszczyzny przymiotniki rodzaju męskiego zakończone na -y. O tego rodzaju
przekształceniu nie wolno natomiast mówić w wypadku przymiotników rad, wart oraz kontent. Dlaczego?
Przymiotniki wart, kontent oraz rad występują w zdaniu
wyłącznie w mianowniku i pełnią funkcję orzecznika lub rozwiniętej przydawki,
np. (1) On był tego
wart,
(2) Filip kontent z
nagrody pojechał do Warszawy. W odróżnieniu od innych przymiotników,
które na końcu mają -y, nie odmieniają
się przez przypadki, lecz li tylko przez rodzaj (rad, rada, rade) i liczbę (rad, radzi).
Na koniec warto
zwrócić uwagę, iż nie jest wykluczone, że forma warty, która –
przypominam – dziś uchodzi za niepoprawną, za jakiś czas zostanie pełnoprawną
konstrukcją, której nie będzie trzeba się obawiać. Jak zauważają językoznawcy,
raczej szans na to nie mają dwa pozostałe wyrazy, czyli kontent oraz rad, ponieważ są to
już wyrazy przestarzałe, właściwie wychodzące z użycia.