sobota, 29 marca 2014

Uwagi nad wyrażeniami przyimkowymi

Kiedy coś jest z, a kiedy coś jest ze? Pytanie brzmi nieco enigmatycznie, ale już wyjaśniam szerzej, o co chodzi. Pytam o wyrażenia przyimkowe składające się z przyimków z/ze. Kiedy z, a kiedy ze? Przykładowo: z synem czy ze synem? Poprawnie jest powiedzieć wyłącznie z synem, a o tym dlaczego, dowiecie się, czytając dzisiejsze rozważania.

Zasada mówi, że ze w wyrażeniach przyimkowych występuje, kiedy wyraz następny zaczyna się od wybranych spółgłosek. Są to: s, z, ś, ź, ż, rz, sz. Przykłady: ze strachem, ze Szczawińskim itd. Ponieważ rzeczownik syn ma po spółgłosce samogłoskę, sprawa wydaje się prosta – prawidłowo będzie, jeśli powiemy: z synem i analogicznie na przykład: z synkiem.

sobota, 22 marca 2014

Publiczność klaszcze czy klaska?

Dziś, Mili Państwo, skupimy się na zjawisku klaskania, ale oczywiście nie na klaskaniu jako takim, lecz tym w ujęciu językowym. Zastanówmy się, która forma będzie poprawna: klaskać czy klaszczeć?

Jedynie poprawną formą bezokolicznikową jest ta pierwsza, tzn. klaskać, ale jeśli idzie o koniugację, to można już odmieniać ów czasownik w dwojaki sposób. Po pierwsze, zgodnie z odmianą tzw. I grupy koniugacyjnej, czyli klaskam, klaskasz, klaska, klaskamy, klaskacie, klaskają. Można jednak odmieniać ten czasownik tak, jak odmieniają się czasowniki tzw. IX grupy koniugacyjnej. Wówczas schemat fleksyjny prezentuje się następująco: klaszczę, klaszczesz, klaszcze, klaszczemy, klaszczecie, klaszczą.

Ta druga opcja, zdaniem językoznawców, uchodzi za rzadszą. Pragnę jednak zauważyć, iż obie są równoprawne, a więc bez obaw można używać tak pierwszej, jak drugiej.

środa, 19 marca 2014

„Przystanku” czy „przystanka”?

Byłem dzisiaj w Zielonej Górze. Nie ma w tym nic zaskakującego, wszak w tym mieście studiuję. Dążę do czegoś innego, a mianowicie do tego, że idąc na jeden z zielonogórskich przystanków, zastanawiałem się, gdzie tak właściwie dojdę – do przystanku czy do przystanka

Stać można wyłącznie na przystanku – w tym wypadku przystanek jest miejscownikiem i odpowiada na pytanie: o kim? o czym? Wątpliwości nie mamy, nikt nie powie przecież, że stoi na przystanka, prawda? Co innego z dopełniaczem; jest on problematyczny w wielu sytuacjach i tak właśnie mamy z rzeczownikiem przystanek.  

Ja preferuję formę przystanku, ale moje własne preferencje nie mają tu żadnego znaczenia. Otóż słowniki nie regulują do końca poprawnej wersji, dlatego uznać należy zarówno formę przystanku za zgodną z normą językową, ale też forma przystanka nie będzie błędną, dlatego można stosować obie konstrukcje. Można zatem dochodzić do przystanku, ale także dochodzić do przystanka nie będzie błędem. Ważne, żeby dojść.

sobota, 15 marca 2014

Internet - wielką czy małą literą?

Zwrócono się do mnie z pytaniem, dlaczego w jednym ze swoich wpisów napisałem rzeczownik Internet wielką literą. Czy napisanie tego rzeczownika od małej litery to błąd?  

Zasadniczo wyraz Internet powinien zaczynać się od wielkiej litery, ponieważ jest to nazwa własna. Są jednak osoby, które piszą ten rzeczownik od małej litery. Tych użytkowników polszczyzny należałoby podzielić na dwie grupy. Pierwszą stanowiliby wszyscy ci, którzy nie znają reguły i piszą tak, nie wiedząc do końca, czy robią to poprawnie. Druga grupa natomiast objęłaby tych, którzy używają formy z małą literą, twierdząc, że Internet stanowi wszystkie zjawiska związane z tym cyberświatem.

Co ważne, nie jest to już dziś błędem. Ja osobiście w dalszym ciągu preferuję formę Internet, ale jeśli ktoś woli pisać ten wyraz od małej litery, proszę bardzo, można! Tak w każdym razie twierdzi prof. Bralczyk.

wtorek, 11 marca 2014

Pisownia z przedrostkiem „arcy-”

Acrcy- to przedrostek, który może występować z przymiotnikami, przysłówkami oraz rzeczownikami. Jak zauważyłem niedawno, nie wszyscy wiedzą, jak dane części mowy zapisywać z tym oto przedrostkiem – razem czy osobno?

Szanowni Państwo, ów przedrostek z wyrazami piszemy łącznie i to niezależnie od tego, jaką częścią mowy jest wyraz, z którym się łączy. Razem z przymiotnikami, np. arcyciekawy, razem z przysłówkami, np. arcydobrze i razem z rzeczownikami, np. arcybiskup. Wszelkie pisownie rozdzielne, z jakimi spotkacie się Państwo, to błąd.

niedziela, 9 marca 2014

Prezydent miasta...

Zadano mi ciekawe pytanie, a mianowicie: która z konstrukcji jest poprawna – prezydent miasta Zielona Góra czy prezydent miasta Zielonej Góry? Zasadniczo kwestia ta do końca nie pozostaje rozstrzygnięta.

Praktyka pokazuje, że najczęściej oba człony są odmieniane: prezydent miasta Zielonej Góry, Warszawy, Poznania itd. Można jednak spotkać również formy, w której nazwa miasta pozostaje nieodmienna, tzn. w mianowniku, np.: prezydent miasta Zielona Góra, miasta Poznań itd. Rzeczownik miasto łączy się z wyrazami na ogół w związek zgody, to oznacza, że oba człony powinny być uzgadniane gramatycznie. Dlatego też ja osobiście preferuję konstrukcje typu pierwszego, czyli prezydent miasta Zielonej Góry.

Warto wiedzieć, że zarówno forma prezydent miasta Zielona Góra, jak i prezydent miasta Zielonej Góry mają raczej charakter urzędowy. W związku z tym w innego rodzaju tekstach (np. w artykule prasowym) tego typu konstrukcja może wydać się przesadnie oficjalna i dlatego proponowałbym, aby w nieoficjalnym obiegu (albo w obiegu mniej oficjalnym) zaniechać używania tego typu form i mówić po prostu prezydent Zielonej Góry, Poznania itd.

poniedziałek, 3 marca 2014

„Po nazwisku, to po pysku”

Być może zbyt dosadny tytuł dobrałem do dzisiejszych moich rozważań, uważam jednak, że dobrze on w zasadzie oddaje istotę tematu. Nauczyciele starej daty (choć wyrażam nadzieję, że stanowią już jednak bardzo niewielki odsetek belfrów) potrafią zwrócić się do ucznia po nazwisku, np.: Nowak, do odpowiedzi! Dawniej takie formy były w szkole na porządku dziennym.

Problem ten nie odnosi się jednak tylko do nauczycieli i ich stosunku do uczniów. Nie tylko bowiem w tego typu kontaktach zdarza się, że ktoś mówi do kogoś, zwracając się po nazwisku. Wszystko jest w porządku, jeśli ma to charakter żartobliwy. Jeśli jednak nie, a co gorsza, nie życzymy sobie, aby ktoś zwracał się do nas po nazwisku, należy w dość taktowny, ale i dobitny sposób powiedzieć o tym naszemu rozmówcy.

Ktoś mógłby powiedzieć, że taka osoba, która sobie nie życzy, by zwracano się do niej po nazwisku, jest osobą zakompleksioną i że taka forma adresatywna nie jest jakoś szczególnie niepoprawna. Nie do końca tak jest. Jak pisałem wyżej, o ile zwrot taki został użyty w konwencji żartobliwej, dobrze (trzeba jednak wiedzieć, z kim i w jaki sposób się żartuje). W przeciwnym razie zwracanie się do kogokolwiek po nazwisku jest zwyczajnie nieeleganckie i bardzo źle o nas świadczy.

niedziela, 2 marca 2014

„Cuda” czy „cudy”?

Zapytano mnie niedawno, jaka jest poprawna forma liczby mnogiej od rzeczownika cud – cuda czy cudy. Osobę mnie pytającą zafrapowało to, kiedy usłyszała tę drugą formę. No właśnie, czy jest ona poprawna?

Tak, Drodzy Państwo, i cuda, jak i cudy są poprawnymi formami, z tym że forma cudy jest rzadsza, przez co może wydać się podejrzana. W związku z tym na przykład Jezus Chrystus mógł czynić tak cuda, jak cudy.

Warto wiedzieć, że mamy również drugie znaczenie tego rzeczownika. Wyżej jest mowa o cudzie jako zjawisku przypisywanemu działaniu sił zwanych nadprzyrodzonymi. Cudem określa się również rzecz niezwykłą i piękną, która w postaci mianownikowej także ma wariantywne formy. Możemy wtedy powiedzieć cud albo cudo. Obie formy nie budzą zastrzeżeń.

Co ciekawe, jeśli cud traktujemy jako synonim dziwactwa, cudactwa za jedynie poprawną formę uznać można wyłącznie formy cuda, np. (1) Czego on tam nie widział: parowozy, spalinowozy i inne takie cuda niewidy. (2) Kombinował, żeby cokolwiek spisać na tym kolokwium. I kręcił się, i wiercił, i obracał – przeróżne cuda tworzył.