poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Międzyzdroje, czyli na wakacje do…

Sezon wakacyjny trwa w pełni. Urlopowicze spędzają wolny czas w kurortach za granicą, ale też w polskich i właśnie jednym z polskich miast bardzo, żeby nie powiedzieć za bardzo, popularnym w okresie wakacji chciałbym się przyjrzeć od strony językowej. Tym miastem są Międzyzdroje.

Rzeczownik ten niejednokrotnie sprawia problem przy odmianie, a uściślając, problematyczny okazuje się dopełniacz. Bo jak należy mówić? Międzyzdroi czy Międzyzdrojów? W obiegu właściwie są dwie formy, ale nie każdy wie, że tylko jedna z nich jest aprobowana przez językoznawców. Tą formą jest Międzyzdrojów – tak należy mówić, jeżeli chcemy mówić bezbłędnie.

Warto jednak pochylić się nad drugą formą, czyli Międzyzdroi. Uchodzi ona za niepoprawną, w czym dostrzegam pewną niekonsekwencję, bo możemy mówić przecież pokoi i pokojów albo naboi i nabojów (przypomnij sobie artykuł na ten temat). Międzyzdroje pod pewnym względem są podobne do tych rzeczowników, a jednak w tym wypadku tylko jedna postać dopełniaczowa uchodzi za poprawną. Z drugiej strony nie jest wykluczone, że za jakiś czas językoznawcy powiedzą, że można używać obu form, zwłaszcza że niepoprawna forma Międzyzdroi nie jest wcale tak rzadko używana, wręcz przeciwnie! Mam bowiem wrażenie, że krąży ona w obiegu zdecydowanie częściej.

Na zakończenie, gwoli podsumowania, mimo wszystko jednak wiedzieć należy, że dziś jeszcze za jedynie poprawne gramatycznie uchodzić będzie zdanie, że na urlop jedzie się do Międzyzdrojów.