Często zdarza mi się widzieć skrót W-wa
oznaczający Warszawę. Jak sądzę, w tych obserwacjach nie jest odosobniony. Moje
rodzine miasto (Zbąszynek) często bywa skracane do formy Zb-ek, ale czy
tak w ogóle można skracać tego typu nazwy?
Szanowni Czytelnicy, nazwy miejscowości
są tymi nazwami, których najlepiej nie skracać. Istnieje bowiem ryzyko,
że nie zawsze takowy skrót zostanie odczytany w sposób jednoznaczny. O ile
skrót W-wa większość z nas odczyta prawidłowo, o tyle do skrótu Zb-ek
mam już wątpliwości. Tych nowotworów należy więc unikać.